Przepiękne miejsce na obrzeżach naszej gminy usytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie doliny Samicy Kierskiej . Może ta duża odległość od stolicy gminy jest powodem braku zainteresowania władz inwestowaniem w rozwój naszej wsi. Tak piękne usytuowanie Zielątkowa powinno obligować władze do działań zmierzających do wzmacniania rekreacyjnej funkcji tego terenu. Trudno jednak zauważyć by podjęto jakiekolwiek planowe działania w tym zakresie. Brak ścieżek rowerowych, wytyczonych nowych ścieżek turystyki pieszej czy konnej, leśnych miejsc do biwakowania z podstawową infrastrukturą . Istniejące trasy są słabo oznaczone i mało reklamowane jako miejsce rekreacji weekendowej. Brak jakiejkolwiek możliwości uprawiania sportów zimowych, a są tu wymarzone tereny do wytyczenia tras narciarstwa biegowego, które staje się w naszym kraju bardzo popularne. Powstanie takiej profesjonalnie przygotowanej trasy przyciągnęły by zimą wielu mieszkańców naszej gminy do rodzinnego uprawiania tego sportu. Wzmocnienie funkcji turystyczno –rekreacyjnej tego obszaru mogłoby być impulsem do rozwoju agroturystyki oraz pojawienia się na tym terenie obiektów gastronomicznych . Dało szanse na nowe miejsca pracy dla młodych ludzi, którzy nie chcą uciekać do miasta. Trudno jednak o tym myśleć jeśli w Zielątkowie nie ma kanalizacji a liczne nowo wybudowane domy pozbawiane są porządnych ulic i chodników.
W pobliskim Golęczewie, najbliższym przystanku kolejowym dla Zielątkowa, nie ma przy stacji parkingu buforowego, na którym pracujący w Poznaniu mogli by pozostawić samochód i sprawniej i szybciej dotrzeć do miejsca pracy, a chętni do uprawiania turystyki pieszej czy rowerowej wyznaczyć sobie to miejsce jako punkt startowy. Nie wspomnę tu o zaśmieceniu terenów zielonych, z którym nasza gmina nie może sobie od lat poradzić i nie zmienił tego fakt zmiany przepisów, które czynią ja za to zadanie odpowiedzialną. Na koniec tyko wspomnę, że opracowując strategię rozwoju naszej gminy na kolejne lata, wśród ankietowanych nie znalazł sie ani jeden mieszkaniec Zielątkowa, co jest kolejnym dowodem na nikłe zainteresowanie władz gminy naszymi potrzebami.