Liczba mieszkańców naszej Gminy stale wzrasta. To gmina o jednym z najwyższym współczynniku suburbanizacji w powiecie poznańskim. W roku 2004 zamieszkiwało gminę ok. 11.500 mieszkańców. Po 13 latach jest nas ok. 16.000 . Silna urbanizacja to wprost lawinowy wzrost ilości samochodów i trudności z porannymi i popołudniowymi korkami. Do Poznania nadal, jak od lat, możemy dojechać jedynie wąską drogą Obornicką i w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Obwodnica północna ma powstać ok 2030 roku, a tzw. Nowa Obornicka pewnie jeszcze później.

Jest zatem logiczne, że aby ograniczyć ruch samochodowy, powinniśmy, jako gmina, tworzyć warunki, które zwiększą atrakcyjność i dostępność zbiorowej komunikacji publicznej. Nadzieją jest kolejka metropolitalna, której budowa właśnie się rozpoczyna. Powstanie ona jednak dopiero za 2-3 lata. Do tego czasu skazani jesteśmy oprócz własnego samochodu  na komunikację autobusową.

Tymczasem pod pozorem rzekomych oszczędności zamierza się zlikwidować część kursów najpopularniejszej linii 905, jedynej której trasa wiedzie przez miejscowości naszej gminy bezpośrednio do Dworca Głównego w Poznaniu. Radny Zbigniew Hącia wielokrotnie wskazywał, że jest to najbardziej popularna linia w naszej gminie i tym samym najbardziej potrzebna. Jak się okazało, wysokość tych oszczędności to kwota ok. 250.000 zł rocznie, czyli jak przytomnie skonstatował podczas ostatniego posiedzenia Rady Gminy, Przewodniczący Zarządu Osiedla Suchy Las- Michał Dziedzic, to tyle ile prawdopodobnie wydawać będzie miesięcznie jedna z gminnych spółek na dzierżawę swojej siedziby.

Nikt z władz gminy nie zdaje sobie chyba sprawy, że tendencja w Polsce jest akurat odwrotna. Rośnie liczba gmin z bezpłatną komunikacją. Uczniowie warszawskich szkół jeżdżą komunikacją miejską za darmo. Dzięki temu część rodziców może zrezygnować z dowozu dziecka do szkoły samochodem. Poznań ostatnio dołączył do grona miast, w których w ramach walki ze smogiem komunikacja miejska jest okresowo darmowa. Podobnie Bełchatów, Żory, Swarzędz, Głuchołazy, Wadowice i wiele innych miejscowości. Tymczasem jednej z najbogatszych gmin w Polsce nie stać ani na autobus szkolny dla wszystkich dzieci, ani na linie nocną do Poznania, ani na połączenie Biedruska z Suchym Lasem o co bez powodzenia od lat zabiegają radni z Biedruska Grzegorz Łukszo i Dariusz Matysiak.

Niepokojący jest również stan techniczny naszego gminnego taboru, który najlepiej oddaje lutowa kontrola Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego, o której pisze przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Włodzimierz Majewski.

O zmiany w myśleniu o komunikacji apelował już wiele lat temu radny Krzysztof Pilas. Wskazywał on na przykłady miejscowości, które nie myślą o zbiorowym transporcie publicznym li tylko w kategoriach zysków mierzonych wyłącznie pieniądzem. Szkoda, że nikt wtedy go nie słuchał.