Warto przeczytać tekst Włodzimierza Majewskiego oraz Michała Przybylskiego Gazeta Sucholeska nr 04(148) kwieceń 2015
W ostatnim czasie sporo zamieszania narobiły dwa wywiady w lokalnej prasie z Prezesem gminnej „komunalki” Jerzym Świerkowskim, który zapowiedział otwarcie w Złotnikach kompostowni, a właściwie placu pryzmowego dla odpadów zielonych, który w kompostownię ma być w przyszłości przekształcony. Wywiad zbiegł się czasowo z procedowaniem protestu rodzimych organizacji ekologicznych przeciwko planowanej budowie biokompostowni na granicy Poznania i Suchego Lasu.
Czym różni się kompostowania od biokompostowni i placu pryzmowego na odpady zielone? Otóż, nie ma na gruncie prawnym jednoznacznych i powszechnie obowiązujących definicji tych pojęć. Przyjęto jednak, że kompostownię i biokompostownię definiuje się jako obiekty przemysłowe zajmujące się przeróbką odpadów, w wyniku której powstaje kompost i biogaz. Różnica między kompostownią i biokompostownią polega głównie na wsadzie do kompostowania. W przypadku kompostowni mogą to być tylko odpady zielone, np: słoma, liście, pył drzewny, odpady drewniane, siano, skoszona trawa itp. W biokompostowni natomiast mogą być przerabiane również odpady pokuchenne, porestauracyjne, a nawet odpady zwierzęce (mięso i tłuszcze). Plac pryzmowy dla odpadów zielonych to kompostownia, ale z brakiem atestu na kompost. Tak więc plac pryzmowy staje się kompostownią dopiero po uzyskaniu stosownych decyzji administracyjnych dotyczących produkcji kompostu. Właśnie taki plac pryzmowy z opcją szybkiego przekształcenia w kompostownię ma być oddany pod koniec roku do użytkowania w Złotnikach w odległości 700 – 800 metrów od najbliższych zabudowań.
Postarajmy się, unikając niepotrzebnej demagogii, zdefiniować katalog wątpliwości co do zasadności i lokalizacji tej inwestycji bez formułowania kategorycznych wniosków końcowych.
1. Aspekt ekonomiczny. Pan prezes J. Świerkowski, niestety, nie poinformował podatników, ile to przedsięwzięcie będzie kosztowało. Nasuwa się dość oczywiste pytanie, czy w ogóle dokonano jakiejkolwiek analizy opłacalności tej inwestycji? Jest dla wszystkich zrozumiałe, że Gmina zbierając odpady zielone coś musi z nimi robić. Obecnie odpady te trafiają na wysypisko w Morasku, jednak nie za darmo. Gmina ponosi wymierne koszty ok. 200.000 zł/rok (840 ton x 240 zł). Czy jednak ktoś zadał sobie trud policzenia, czy bardziej opłaca się odstawiać odpady zielone na wysypisko do Moraska, czy też budować własną kompostownię? Tylko w 2014 roku na ten cel przeznaczono 380.000 zł, a budowa praktycznie jeszcze nie ruszyła. Odpowiedzi na powyższe pytania wydają się kluczowe z punktu wiedzenia sensowności tej inwestycji w ogóle.
2. Lokalizacja. Czy szczęśliwa jest lokalizacja tego przedsięwzięcia w odległości 1.200 metrów od projektowanego nowego osiedla w Złotnikach, docelowo pewnie na ponad 2.000 ludzi? Dodać należy, że kierunek wiatrów jest niestety wybitnie niekorzystny i przyszli mieszkańcy nowego osiedla, ale również starej części Złotnik, a nawet Osiedla Grzybowego mogą odczuć zapachowo przykre sąsiedztwo. Czy utrudni to sprzedaż tychże mieszkać developerowi? Pewnie tak, ale któż dziś by się takim drobiazgiem przejmował. Jakoś to będzie!
3. Czy kompostownia będzie bezwonna? Niestety nie! Złudzeń pozbawia pismo skierowane do przewodniczącej Komisji Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Gminy Suchy Las Agnieszki Targońskiej, w którym wiceprezydent Poznania, stwierdza jednoznacznie, że „na terenie składowiska odpadów w Suchym Lesie funkcjonuje obecnie tymczasowa kompostownia pryzmowa otwarta, która pozwala na przetwarzanie 10.000 Mg odpadów zielonych rocznie. W lipcu 2013 r. na zlecenie Zakładu Zagospodarowania Odpadów sp. z o. o. , który jest podmiotem prowadzącym składowisko, dokonano badań, mających na celu analizę intensywności oraz zasięgu uciążliwości odorowych składowiska. Wykazały one jednoznacznie, że dominująca uciążliwość pochodzi z terenu istniejącej kompostowni pryzmowej. ” Czy wobec powyższego możliwe jest zbudowanie nieuciążliwej kompostowni w Złotnikach, skoro nie udało się w Suchym Lesie?
4. Wielkość kompostowni określa precyzyjnie dokumentacja techniczna. Docelowo będą to dwie pryzmy o wymiarach 8,0 x 25,0 metrów i wysokości 2,0 metrów każda. To mniej więcej objętość 1,5 niecki basenu w Suchym Lesie. Będzie w niej możliwość składowania do 2.000 ton odpadów zielonych. Czy dla uciążliwości odorowych to dużo, czy mało – nie wiadomo. Nie wiadomo również, czy kompostownie planuje się kiedyś powiększyć?
5. Kwestią kuriozalną i trudną do zrozumienia jest zapowiedź lokalizacji „stacji przeładunkowej” dla odpadów zielonych. Ma ona być zlokalizowana na terenie planowanego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), czyli w pobliżu skrzyżowania Złotnickiej i Muchomorowej. Sama budowa składowiska starego sprzętu AGD na skraju Osiedla Grzybowego budzi zrozumiałą niechęć mieszkańców. Nie trzeba przecież nikomu przypominać, że to jeden z najbardziej zurbanizowanych obszarów naszej Gminy. Pomysł zlokalizowania właśnie w tym miejscu rupieciarni oraz stacji przeładunkowej „paliwa” do kompostowania to nie tylko lekceważenie mieszkańców, ale też zwykła złośliwość.
6. Zgodnie z ówcześnie obowiązującym prawem nie stwierdzono konieczności przeprowadzenia jakiejkolwiek analizy oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Co ciekawe, z upoważnienia wójta, decyzję taką podjął ówczesny zastępca wójta, a obecny szef „komunalki” i animator budowy kompostowni w Złotnikach – J. Świerkowski. Nie przeprowadzono też oczywiście żadnych konsultacji społecznych.
Trzeba uczciwie stwierdzić, że istnieje też w naszej Gminie grono osób, które naszych wątpliwości nie podzielają. Kompostownię żarliwie popierała, np. jedna z działaczek sucholeskiej organizacji ekologicznej. Na jednym z portali społecznościowych przeciwniczka podobnego przybytku w bezpośrednim sąsiedztwie wschodniej części Suchego Lasu, stwierdziła, że „zwykła kompostownia jest od zawsze na ZZO i (….) unoszące się zapachy nie mają nic wspólnego z kompostownikiem”. W poczuciu sąsiedzkiej solidarności wywodziła też, że „rozumie nasze obawy, ale ma nadzieję, że wynikają one z niedoinformowania”.
Entuzjastyczny stosunek do kompostowni mieszkanki wschodniej części Suchego Lasu skłonił niektórych radnych do poszukiwania właściwej lokalizacji dla tej inwestycji w innym miejscu (jest już kilka propozycji). Mieszkańcy Złotnik pewnie bez żalu tę inwestycję oddadzą!
(-) Włodzimierz Majewski – przewodniczący Klubu Inicjatywa Mieszkańców
(-) Michał Przybylski – przewodniczący Klubu Gmina Razem