W poniedziałek w Biedrusku odbył się mityng wyborczy komitetu Zgoda i Rozwój, na którym miałem przyjemność być obecny. Ku mojemu zaskoczeniu zebranie prowadziła Przewodnicząca Rady Gminy Pani Anna Małłek, występująca tym razem w roli kandydatki na radną. Poza przywódcą ugrupowania Panem Grzegorzem Wojtera — od czterech kadencji Wójtem Gminy, obecne były też piastujące radne Panie: Grażyna Gronowska i Danuta Wilk, które ubiegają się o wybór na kolejną kadencje oraz kilku innych kandydatów gościnnie.
W zebraniu czynnie uczestniczył też zastępca Wójta – Jerzy Świerkowski, aktywnie broniąc krytykowanych osiągnięć aktualnych władz samorządowych. Nie mógł jednak wspierać programu dla Biedruska, ponieważ okazało się, że Zgoda i Rozwój przypuszczalnie go nie ma. Przybył on prywatnie w roli ustępującego sympatyka obecnych władz, lecz w dalszym przebiegu przyznał, że jest …kandydatem do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.
Stawili się przedstawiciele wyborczej opozycji oraz Agnieszka Łęcka, która w kuluarach próbowała konsultować się z Wójtem Byli też przedstawiciele ugrupowania Gmina Razem, z lokalnymi kandydatami, autorem niniejszego artykułu – Grzegorzem Łukszo i Dariuszem Matysiakiem.
Zarówno prezentacja, jak i dyskusja sprowadziły się do rozważań na temat: planu napraw chodników, lokalizacji lamp ulicznych, potrzeby umożliwienia dostępu do zalewu dla mieszkańców, sporu czy i gdzie zlokalizować kościół, pieniędzy zmarnowanych na infrastrukturę parkingu, braków w bazie przedszkolnej i edukacyjnej, wysokości opłat za garaże, niefunkcjonalności i niedostatku budowanych ścieżek rowerowych, lokalizacji terenów rekreacyjnych przy cmentarzu oraz panoszenia się po terenie deweloperów.
Ozdobą dyskusji były zadawnione utarczki personalne, a także spór o legalność zapisu dźwięku i obrazu z przebiegu spotkania. Kolejny raz okazało się, że Gmina na bieżąco rozwiązuje potrzeby i bolączki ,,Biedruszczan”, lecz wszystkim dogodzić się nie da. Za niezałatwienie szeregu spraw najczęściej winni są sami mieszkańcy, albo Starostwo Poznańskie, które opieszale wywiązuje się ze swoich kompetencji, czy władze poligonu, które nie chcą współpracować.
Żadna z kandydatek nie podjęła dyskusji w sprawie palących potrzeb inwestycyjnych Biedruska, czy obniżenia lokalnych opłat podatkowych. Wprawdzie Pan Wójt wspomniał Poligon, który jest najlepszym przedsiębiorstwem Gminy przynoszącym 12 mln dochodu rocznie, lecz nie powiedział, jak przekłada się to na rozwiązywanie potrzeb mieszkańców, znoszących wynikające z tego sąsiedztwa uciążliwości.
Z ciekawym zapytaniem o połączenie drogowe bezpośrednio Biedruska z Suchym Lasem zwrócił się kandydat Gminy Razem ze Złotnik p. Michał Przybylski. Wywołało to wprawdzie awanturę o etykę obecności opozycji na mityngach Zgody i Rozwoju, ale pozwoliło uzmysłowić, że właśnie Suchy Las jest największym beneficjentem dochodów z poligonu, a mieszkańcy Biedruska prawie nie korzystają ze spektakularnych obiektów wybudowanych m.in. za ich pieniądze, ponieważ muszą tam dojeżdżać drogą przez Poznań.
Właśnie Biedrusko jest najlepszym przykładem na postkolonialną politykę aktualnego układu władzy samorządowej, która rozwój Suchego Lasu forsuje kosztem wszystkich pozostałych miejscowości Gminy. Przez ostatnie 16 lat Suchy Las osiągnął wielkomiejski status inwestycyjny (łącznie z korkami na drogach), natomiast w pozostałej części gminy nic istotnego się nie zmieniło. Udało się nawet wydzielić nową jednostkę samorządową w ramach Suchego Lasu, przysparzając sobie dodatkowych stanowisk funkcyjnych dla swoich zwolenników. Szkoda, że powoli zaczyna to przypominać proces nowotworowy na wycieńczonym organizmie Gminy.
Obecny samorząd na koszt całej gminy buduje: halę widowiskową, pływalnię, galerię handlową, Centrum Kultury, nową szkołę itd. Kredyty będą spłacać przyszłe pokolenia, choć za 20 lat obiekty te w większości będą wyeksploatowane albo przestarzałe technologicznie. Pozostałe miejscowości mają utrudniony dostęp do tych dobrodziejstw, gdyż tworzy się je zaniedbując całkowicie system komunikacyjny
Może więc jest to ostatni moment, aby powstrzymać ten na pozór postępowy, a w istocie kolonialny system, zanim Suchy Las przyłączy się do Poznania, a najbogatsza Gmina zmieni się w najbiedniejszą z siedzibą np. w Golęczewie.
Powracając do tematu, mityng zakończył się nieoczekiwanym dysonansem, gdy poproszony o jakąś ogólną konkluzję, Pan Jan Kucharski z Biedruska zaapelował, nawiązując do przeszłości kandydatek na radne, o przekazanie władzy młodym, jako że oni najlepiej potrafią zrozumieć i wyartykułować potrzeby rozwojowe Gminy i Osiedla.