Zaciekawieni enuncjacjami prasowymi, coraz więcej podekscytowanych mieszkańców Złotnik odbywa wycieczki na miejsce budowy tzw. „biokompostowni”. Ludzie, po lekturze lokalnej prasy, chcieliby się choć otrzeć o technologię XXI wieku. Niestety, z relacji mieszkańców wynika, że cała inwestycja, to raczej karykatura poważnej budowy. Na nieogrodzonym ternie ślady po biesiadnikach, najpewniej koneserach grillowanych kiełbasek, bałagan i ogólny rozgardiasz. Nic nie wskazuje na to, żeby jakaś budowa tam w ogóle się rozpoczęła. Gdyby nie tablica informacyjna, to chyba nikt nie domyśliłby się, że przebywa na terenie budowy czegokolwiek. Może i dobrze, bowiem jest chyba jeszcze szansa, żeby przed faktycznym rozpoczęciem tej inwestycji obecni radni raz jeszcze jej się przyjrzeli.
Budowa tej hucznej inwestycji trwa już ponoć wiele miesięcy. Oto kilka fotografii nadesłanych przez mieszkańców Złotnik:
Powyższą galerię dedykujemy p. Prezesowi Świerkowskiemu, któremu zamiast wizyt w redakcjach celem promowania „jedynie słusznych” wizji proponujemy objazd Gminy i powrót do rzeczywistości.