W listopadowym numerze Gazety Sucholeskiej nr 09 (163) poinformowano mieszkańców naszej gminy, że dzięki staraniom Fundacji Nowoczesna Gmina będą prawdopodobnie w Suchym Lesie uruchomione nocne linie autobusowe. W portalach społecznościowych zawrzało, wszak Fundacja skupiająca ludzi obozu politycznego wójta odniosła spektakularny sukces. Kursów nocnych domagali się mieszkańcy od dawna. Gratulacjom i oklaskom nie było końca!
Przypomnijmy zatem, jak było naprawdę i co na ten temat pisał radny Michał Przybylski na wiele miesięcy wcześniej niż sprawą zainteresowała się, lansowana przy tej okazji Fundacja – 7 lipca 2016 r. http://www.gminarazem.pl/autobus-nocny/
(…) Problem braku nocnych połączeń z Poznaniem podnoszony jest od dawna nie tylko przez młodzież, ale również przez zatroskanych o ich bezpieczeństwo rodziców. Mam wrażenie, że sprawa ta nie jest dostrzegana przez gminne władze. Zwróciłem się zatem 9 maja br. w tej sprawie z interpelacją do wójta następującej treści:
Szanowny Panie Wójcie,
wielu mieszkańców zwraca się do mnie w sprawie uruchomienia kursów nocnych z Poznania do miejscowości leżących na terenie naszej Gminy. Mam wrażenie, że problem ten narasta. Szczególnie wyraźnie podnoszony jest przez młodych mieszkańców miejscowości ościennych. Proszę zatem o odpowiedź, czy w najbliższym czasie planuje się podjęcie decyzji o uruchomieniu takich linii. Bardzo proszę o odpowiedź pisemną.
Po dwóch tygodniach otrzymałem odpowiedź podpisaną przez zastępcę wójta Marcina Bulińskiego o następującej treści:
Odpowiadając na Pana interpelację z 9 maja br., uprzejmie informuję, że Gmina, w najbliższym czasie, nie planuje nocnych kursów autobusów. Jak pokazuje doświadczenie sprzed kilku lat, kiedy kursy nocne były prowadzone przez Gminę, frekwencja była minimalna (kilku pasażerów). Uruchomienie nocnych połączeń wiązałoby się ze zwiększeniem dotacji Gminy na rzecz Zarządu Transportu Miejskiego. Drugim argumentem przeciw jest bezpieczeństwo kierowców i pojazdów. W czasie nocnych kursów niejednokrotnie dochodziło do sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa kierowców ze strony nietrzeźwych pasażerów także do zniszczeń wyposażenia pojazdów. W naszej opinii kursy z Poznania ok. godziny 23.00 zapewniają mieszkańcom możliwość powrotów do domów nawet po późno kończących zajęciach szkolnych, akademickich czy po pracy.
Jest dla mnie oczywiste, że komunikacja kosztuje. Należy zatem planować działania w sposób przemyślany, racjonalny i dostosowany do specyfiki danej gminy. Myślę, że obsługa nocnej linii przez 9-16 osobowy bus , który wyjeżdżałby z Poznania np. ok. północy oraz o 1.30, rozwiązałby w znacznym stopniu problem bezpiecznego powrotu ludzi do swoich domów. Takie projekty funkcjonują pewnie w wielu polskich, mniej zamożnych gminach.
Innym problemem jest kwestia bezpieczeństwa kierowców oraz dewastacji taboru. Ten problem powinien być rozwiązany przez odpowiednie służby, np. policję. Sposób myślenia zaprezentowany w odpowiedzi na interpelację jest, w moim przekonaniu, niezrozumiały. Idąc tym tokiem rozumowania, równie dobrze można byłoby zrezygnować z kursów dziennych podczas deszczu – jest również niebezpiecznie. Straż pożarna nie powinna wyjeżdżać do pożarów (zagrożenie dla strażaków ogromne), a Straż Gminna nie powinna wyłapywać agresywnych, bezpańskich psów (nie ma żadnej gwarancji, że pies nie pogryzie strażnika). Z oczywistych względów powinny być też wyeliminowane nocne patrole policji.
Konkludując, myślę że powinniśmy wspólnie przekonać władze gminy do większej otwartości na problemy mieszkańców. Nie należy stosować odpowiedzialności zbiorowej. Pojedyncze, naganne incydenty podchmielonych młodych ludzi, nie mogą być wystarczającym usprawiedliwieniem do działań represyjnych w stosunku do wszystkich mieszkańców. Zachęcam do dyskusji.
Kilka miesięcy wcześniej w podobnej kwestii interpelował radny Grzegorz Łukszo, który w lutym 2016 r. informując wójta o problemie braku nocnych kursów w Biedrusku pytał między innymi, na jakim etapie są rozmowy z Zarządem Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Wójt Grzegorz Wojtera negatywnie odniósł się do propozycji radnego szczegółowo uzasadniając swoje stanowisko przede wszystkim wysokimi kosztami oraz niską frekwencją w latach 2007-2012, kiedy to takie linie nocne funkcjonowały.
Wydaje się zatem, że chociaż w sprawie Biedruska nic się nie zmieniło, to jednak nieprzejednana postawa wójta w sprawie uruchomienia linii nocnej w pozostałej części gminy, pod wpływem starań Fundacji, uległa radykalnej zmianie. Jestem przekonany, że im bliżej wyborów takich spektakularnych zmian decyzji będzie więcej i sukcesów Fundacji Nowoczesna Gmina również. Jeśli chodzi o Biedrusko, to proponowałbym zaangażowanie w sprawę kandydata lub kandydatki przygotowującej się do wyborów samorządowych w 2018 z ramienia obozu wójta. Znikną obiektywne trudności i sprawa z pewnością zostanie szybko załatwiona, o czym mieszkańcy zostaną poinformowani przez naszą nieocenioną w takiej sytuacji Gazetę Sucholeską.
Sukces zawsze ma wielu ojców. W tym przypadku, chociaż zasługi przypisują sobie nie Ci, co powinni, to jednak ważniejszy jest cel, czyli poprawa bezpieczeństwa młodych mieszkańców naszej gminy!