Mieszkańcy z ulgą przyjęli oświadczenie wójta, że wycofuje się pod naporem argumentów koalicji Inicjatywa Mieszkańców – Gmina Razem z zaproponowanej podwyżki. Postawa wójta jest w tym względzie ambiwalentna. Z jednej strony ma świadomość, że z wprowadzeniem tak drakońskiej podwyżki musi poczekać przynajmniej do wyborów. Z drugiej strony ZGK pilnie potrzebuje pieniędzy na spłatę swoich zobowiązań wobec spółki od której dzierżawi nową siedzibę. Mieszkańcy zadają sobie zatem pytania:
- Czy gigantyczne koszty dzierżawy nowej siedziby Zakładu Gospodarki Komunalnej (ZGK) wymuszą jednak podniesienie opłaty za śmieci o kilkaset złotych rocznie dla przeciętnej rodziny?
- Dlaczego mieszkańcy Gminy Suchy Las mają płacić za śmieci więcej niż mieszkańcy innych okolicznych gmin zrzeszonych w Związku Międzygminnym Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej (GOAP)?
- Dlaczego nasza gmina wyszła jako jedyna z GOAP-u?
W marcu br. odbyła się robocza narada u wójta w sprawie polityki odpadowej w naszej gminie. Uczestniczyli w niej szefowie poszczególnych klubów radnych: Jarosław Ankiewicz (Nowoczesna Gmina), Włodzimierz Majewski (Inicjatywa Mieszkańców) oraz Michał Przybylski (Gmina Razem). Byli też: Jerzy Świerkowski – szef ZGK oraz kierownik referatu Ochrony Środowiska – Wiesław Orczewski.
W toku merytorycznej dyskusji ustalono, że zanim powierzy się po raz kolejny bez przetargu odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów naszemu gminnemu monopoliście – ZGK, zostanie zorganizowane spotkanie z przedstawicielem Związku Międzygminnego Gospodarki Odpadami Aglomeracji Poznańskiej (GOAP) celem zapoznania się z ofertą Związku dla naszej gminy. Przypomnijmy, że GOAP zrzesza Miasto Poznań oraz 8 ościennych gmin, które wspólnie prowadzą gospodarkę odpadami. W tej grupie gmin kilka lat temu był również Suchy Las.
Zaproszenie dla wójta
Spotkanie 5 kwietnia br., na które zaproszono p. Andrzeja Springera dyrektora GOAP-u zostało zorganizowane w ramach posiedzenia Komisji Komunalnej i Ochrony Środowiska kierowanej przez dr Agnieszkę Targońską. Oprócz radnych w spotkaniu uczestniczyli między innymi: zastępca wójta Marcin Buliński, prezes ZGK Jerzy Świerkowski oraz kierownik referatu Ochrony Środowiska – Wiesław Orczewski. Co ciekawe, na tym bardzo istotnym i ważnym spotkaniu zabrakło wójta Grzegorza Wojtery, który dwa miesiące później w Gazecie Sucholeskiej skonstatował, że na spotkanie z dyrektorem GOAP-u nie przyszedł, ponieważ nie został właściwie zaproszony. Cóż, biuro Rady Gminy powinno jak najszybciej zakupić gustowne bilety i wypracować stosowny model zapraszania wójta na posiedzenia komisji Rady Gminy. Niestety, chyba wielkopańskie przyzwyczajenia wzięły górę nad interesem mieszkańców.
GOAP czy ZGK
Podczas dwugodzinnego kwietniowego spotkania poruszono szereg spraw związanych z szeroko rozumianą polityką odpadową. Rozmawialiśmy na temat zasad funkcjonowania GOAP-u i cen za odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów. Porównywaliśmy te dane z regulaminem i cenami w ZGK. Wspólnie zastanawialiśmy się nad możliwością i sensownością powrotu gminy do GOAP-u, gdzie ceny za odbiór odpadów są znacznie niższe niż w ZGK. Pytaliśmy o procedurę, jaką można by zastosować w takim przypadku. Dyrektor Andrzej Springer poinformował, że na obszarze podobnym do Suchego Lasu (Smochowice/ Krzyżowniki) realna cena odbioru i zagospodarowania odpadów wynosi ok. 12 zł za odpady segregowane. W Suchym Lesie wójt proponował 18 zł, czyli o kilkaset złotych więcej dla przeciętnej rodziny. Przypomniał też, że nie było realnego powodu, ażeby wystąpić kilka lat temu ze związku. Zdementował też nieprawdziwe informacje rozpowszechniane w naszej gminie jakoby GOAP utrzymywał niskie ceny za zagospodarowanie odpadów kosztem zadłużania się. Nic podobnego. GOAP jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, posiada nawet lokaty bankowe. Podkreślił też, wbrew głoszonym tezom o rzekomej finansowej dyskryminacji gminy Suchy Las, że koszty zagospodarowania odpadów dla Suchego Lasu i GOAP są identyczne. Tyle samo płacimy przy odbiorze naszych śmieci w spalarni, co gminy zrzeszone w GOAP.
Pan dyrektor Andrzej Springer podkreślił też, że obecnie wszyscy oczekują na projekt zmiany przepisów dotyczących odbioru i zagospodarowania odbudów, i dopiero po ich analizie będzie można podejmować racjonalne i odpowiedzialne decyzje w zakresie długofalowej polityki w tej materii.
Po spotkaniu z przedstawicielem GOAP-u planowano kolejne spotkanie, którego głównym celem miało być wypracowanie okresu, na który wójt powierzy ZGK odbiór, transport oraz zagospodarowanie naszych śmieci bez przetargu. Minął miesiąc, a spotkanie nie odbyło się. Czyżby oferta GOAP-u jest zbyt atrakcyjna?