Na łamach lipcowego numeru Sucholeskiego Magazynu Mieszkańców Gminy (Nr 7(66) Lipiec 2017) ukazał się artykuł pt. „Skarga radnego na wojewodę”. Autorami artykułu są Radni Klubu Nowoczesna Gmina. Już sam tytuł przyciąga uwagę czytelnika, bowiem jakiż to powód może mieć radny, żeby skarżyć się na wojewodę? Bohaterem artykułu jest radny Wojciech Korytowski, któremu wojewoda zarzucił złamanie tzw. przepisów antykorupcyjnych, czyli art. 24f ustawy o samorządzie gminnym, mówiącym o zakazie łączenia mandatu radnego z wykonywaniem działalności z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. Innymi słowy, wojewoda stwierdził, że Wojciech Korytowski złamał prawo i wydał zarządzenie wygaszające mu mandat.
Sprawę Wojciecha Korytowskiego wyczerpująco i merytorycznie opisał przewodniczący specjalnej Komisji Doraźnej, radny Michał Przybylski na http://www.gminarazem.pl/komisja-dorazna/, która problem wnikliwie zbadała. Warto przypomnieć, że radny Wojciech Korytowski, zdaniem Komisji wielokrotnie naruszył tzw. przepisy antykorupcyjne, gdyż jako przedstawiciel firmy „ARGOS” współpracował z gminą oraz z podmiotami zależnymi:
- zawarł umowę na okres 3 lat z Gminnym Ośrodkiem Sportu w Suchym Lesie w zakresie wynajmu gruntu pod ekspozycję pylonu reklamowego;
- zawarł umowę na okres 10 lat o dostarczenie energii elektrycznej z latarni ulicznej do tablicy reklamowej z Gminą Suchy Las;
- współpracował z Gminnym Ośrodkiem Sportu w Suchym Lesie w zakresie sprzedaży odzieży;
- współpracował z Centrum Kultury i Biblioteką Publiczną w zakresie sprzedaży odzieży;
- współpracował z Zakładem Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. (100 % udziałów posiada Gmina Suchy Las) w zakresie zakupu usługi odbioru odpadów komunalnych;
- współpracował z GCI sp. z o.o. (100 % udziałów posiada Gmina Suchy Las) w zakresie zakupu usługi dostępu do Internetu;
- współpracował z wydawaną przez Gminę Suchy Las Gazetą Sucholeską w zakresie zakupu powierzchni reklamowej.
Do sprawozdania Komisja nie załączyła dowodów finansowych dokumentujących sprzedaż w latach 2015-2016 Radzie Rodziców działającej przy Gimnazjum im. Jana Pawła II w Suchym Lesie odzieży szkolnej na kwotę łączą 20.492,41 zł oraz dokumentującej darowiznę 140 flag narodowych dla CKiBP na łączną kwotę 2.583 zł. Komisja uznała, że powyższe operacje nie mają związku z ewentualnym naruszeniem art. 24f ustawy o samorządzie gminnym.
Radnemu przysługiwało prawo zaskarżenia zarządzenia zastępczego Wojewody Wielkopolskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Z tego prawa Wojciech Korytowski skorzystał. Sąd jednak skargę oddalił, piszą koledzy radnego z Klubu NOWOCZESNA GMINA, ponieważ skupił się na … „suchych faktach”. W tym momencie należałoby zadać Kolegom „Wojtka” pytanie, na czym – jeśli nie na faktach sąd miałby się skupić wydając wyrok?
Wypada też przytoczyć starorzymską sentencję – DURA LEX, SED LEX (Twarde prawo, ale prawo). To stara zasada wyrażająca absolutną nadrzędność norm prawa, zgodnie z którą należy bezwzględnie stosować się do przepisów ustawy niezależnie od ich uciążliwości oraz konsekwencji dla zobowiązanego (źródło – Wikipedia).
Wojewoda Wielkopolski oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekli zgodnie z obowiązującym prawem, natomiast radni klubu Nowoczesna Gmina, niestety próbują naginać prawo do swoich potrzeb, wchodzą w kompetencje sądów wyższej instancji, do których radny z pewnością dopiero będzie się odwoływał. Poddają w wątpliwość zasadność przepisu ustawy oraz intencje ustawodawcy, pytają czy czyn popełniony przez radnego Wojciecha Korytowskiego powinien skutkować pozbawieniem mandatu? Przecież „kolega Wojtek” mieszka w Gminie Suchy Las od 55 lat, jest cenionym przedsiębiorcą i szanowanym pracodawcą, znanym społecznikiem i człowiekiem wielkiego serca oraz trzykrotnym „zdobywcą” mandatu radnego. Po przeczytaniu tekstu, czytelnik powinien nabrać przekonania, że to postać „krystaliczna” oczekująca już tylko na proces beatyfikacyjny. Czy takiego kolegę można ukarać? Według radnych klubu Nowoczesna Gmina – nie.
Wyobraźmy sobie sytuację: zima, ciemno, godzina 21.00. Czerwone światło na przejściu dla pieszych przy ul. Obornickiej świeci się od 4 minut. Brak jakichkolwiek samochodów. Przechodzę przez ulicę na czerwonym świetle, nagle jak spod ziemi wyrasta straż gminna i karze mnie mandatem za przejście na czerwonym świetle. Na nic zdają się moje tłumaczenia, że nic nie jedzie, że zimno, wiatr wieje, że to pierwszy raz i pusto na drodze.
Niestety jestem tylko przedsiębiorcą, płace zwyczajne podatki i w dodatku nie jestem „zdobywcą” mandatu radnego. Nie ma litości – płacisz kolego 100 zł. DURA LEX, SED LEX.
„Kolego Wojtku”, Pan się jednak nie boi – cały Klub Nowoczesnej Gminy za Panem stoi. Koledzy z klubu Nowoczesna Gmina mają prawo bronić swojego „kolegi Wojtka”, wychwalać jego zalety, pisać o rzekomej walce politycznej w gminie, o demokratycznej weryfikacji itp. Nie powinni jednak zapominać, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, a decyzja wyborcza nie stoi ponad prawem. Czy, gdyby prawo w naszym kraju stanowili radni z ugrupowania związanego z wójtem – klubu Nowoczesna Gmina, to Suchy Las byłby rajem dla kolegów kolesiów?
Paradoksalnie, gdyby radny Wojciech Korytowski, szanując istniejące prawo, przeprosił wyborców zaraz po wybuchu „afery” i natychmiast poddał się kolejnej weryfikacji w wyborach uzupełniających, to byłoby już pewnie po sprawie. Nie jest wykluczone, że cieszyłby się ponownie mandatem radnego, spokojnie piastując swoją funkcję. To jednak wiązałoby się z ryzykiem utraty mandatu i jednego głosu w Radzie Gminy. Czyli po prostu polityka.
Naczelny Sąd Administracyjny, do którego trafi teraz sprawa „kolegi Wojtka” pozostanie pewnie głuchy na pragnienia i wyobrażenia jego kolegów. Orzeknie zgodnie z prawem, kierując się suchymi faktami. Czy NSA ostatecznie wygasi mandat radnemu Wojciechowi Korytowskiemu – zobaczymy. Pewne jest jednak, że bez względu na wyrok proces beatyfikacyjny „kolegi Wojtka” jest poważnie zagrożony.