Jak czytamy na stronie internetowej Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu Sp. Z o.o. wody odciekowe z kwater składowiska odpadów w Suchym Lesie, poprzez drenaż denny i dwa zbiorniki retencyjne, odprowadzane są do oczyszczalni odcieków. System istnieje od 1996 roku i powinien skutecznie uniemożliwiać przesiąkanie odcieków do wód gruntowych i powierzchniowych.
Jak się okazuje – niestety nie funkcjonuje on prawidłowo. Otóż zaraz za płotem wysypiska od strony północno -zachodniej znajdują się ogromne kałuże z brunatną, cuchnąca cieczą. Prawdopodobnie jest to niekontrolowany wyciek wód odciekowych. Fakt ten zgłosiłam 11 sierpnia 2016 r. w gminnym Referacie Ochrony Środowiska. Mam nadzieję, że Urząd podejmie w tej sprawie szybkie i skuteczne działania.
Dodam, że zgodnie z obowiązującymi przepisami w rejonie składowiska prowadzony jest przez cały rok monitoring środowiska naturalnego. Kontroluje się wpływ wysypiska na wody powierzchniowe i podziemne, powietrze i glebę. Wyniki pomiarów kontrolnych oczywiście wskazują, że składowisko funkcjonuje prawidłowo – niestety tylko w wirtualnej rzeczywistości urzędniczych papierów.