Wiele kontrowersji budzi projekt lansowany przez etatowego doradcę wójta – „Park aktywnej edukacji i sportu w Suchym Lesie”. Ma być on zlokalizowany w bezpośrednim sąsiedztwie wysypiska śmieci. Przypomnijmy, że chodzi o to samo wysypisko, z odorem którego mieszkańcy Suchego Lasu walczą od lat.
Na początku 2015 roku Rada Gminy wyraziła zgodę na zmiany w najważniejszym dokumencie planistycznym gminy, jakim jest Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Celem zmian było nieodpłatne pozyskanie od Agencji Rolnej Skarbu Państwa terenu pod wspomniany Park. Obszar ten może zostać gminie przekazany, jeśli ta zobowiąże się do wykorzystywania go na cele oświaty lub sportu. Zgłaszaliśmy rok temu obawy co do tej transakcji. Przypuszczaliśmy, że deklarowana przez wójta kwota 2 mln. zł konieczna do zainwestowania w zagospodarowanie terenu w ciągu 10 lat może okazać się niewystarczająca. Urzędnicy jednak uspakajali, że posiadana przez gminę koncepcja budowy Parku zakłada alokację właśnie takich środków. Niestety, nasze obawy okazały się uzasadnione. Wójt zaproponował zwiększenie kwoty przeznaczonej na Park do ponad … 11 mln. zł, a po naszych projektach do 9 mln.
Poparcie tego absurdalnego pomysłu spowodowałoby wstrzymanie lub ograniczenie wielu inwestycji drogowych i kanalizacyjnych. Stoimy na stanowisku, że teren pod Park należy oczywiście przejąć, ponieważ będzie stanowić naturalny bufor izolujący mieszkańców od uciążliwości wysypiska. Ponadto jego przejęcie utrudni ewentualną rozbudowę wysypiska. Jednak w ciągu najbliższych 10 lat zakres jego finansowania powinien zostać utrzymany na zakładanym, zaakceptowanym przez Agencję poziomie, tj. 200.000 zł/ rok. Nie ma sensu inwestować więcej środków niż jest to konieczne. Po co np. sprowadzać nadmorski piasek w celu stworzenia wydm w Suchym Lesie, jeśli w sąsiedztwie tego Parku ludzie od lat czekają na drogi i kanalizację. Apelowaliśmy zatem do wójta o więcej zdrowego rozsądku!