Kampania wyborcza w pełni. Nic zatem dziwnego, że w atmosferze wyścigu o względy elektoratu, p. Wójt wraz z zaprzyjaźnionym od kilkunastu lat obozem politycznym  dają się nagle poznać jako miłośnicy obcowania z mieszkańcami. W tym sezonie politycznym owe bratanie z elektoratem przybrało formę przede wszystkim nieformalnych „konsultacji” w sprawach różnych. Na miesiąc przed wyborami, p. Wójt uznał za konieczne przekonsultować: wzmożony ruch na os. Grzybowym, wcześniej budowę szkoły w Golęczewie, problem odorowy, budowę ulicy Kubackiego itp. Podczas tych spotkań, zresztą niemiłosiernie obśmiewanych w Internecie, sam Wójt, a także jego aparat polityczny,  wcielają się w zatroskanych mężów opatrznościowych, którzy jako jedyni mogą rozwiązać żywotne problemy mieszkańców, pomimo, że nie potrafili albo nie chcieli tego zrobić przez kilkanaście ostatnich lat.

Konsultacje są zresztą bardzo wygodną formą składania deklaracji przedwyborczych, gdyż nie są obietnicą sensu stricte, z której ktoś pamiętliwy mógłby p. Wójta w przyszłości rozliczyć. Istotne jest to, żeby po takich konsultacjach,  kontrolowane media mogły zamieścić „bezstronne” relacje, celem zbudowania wrażenia troski o sprawy publiczne i komfort życia wyborców.

Trzeba podkreślić, że zamiłowanie do konsultacji wybucha z niespotykaną siłą tylko przed wyborami. Kiedy bowiem w 2012 roku mieszkańcy Złotnik próbowali namówić p. Wójta do przeprowadzenia konsultacji w sprawie budowy szkoły, uznał, że jest to niepotrzebne zawracanie głowy. Nic dziwnego – do wyborów były jeszcze całe dwa lata. Podobnie zignorowano w Chludowie konsultacje w sprawie wykupienia „Starego Baru”. Nie słyszało się też, żeby w przeszłości odbywały się głośno zapowiadane konsultacje w sprawie budowy ulic.

Co będzie po wyborach, w przypadku zwycięstwa p. Wójta, nikt oczywiście nie wie. Historia jednak lubi się powtarzać, zatem niewiele ryzykując można przypuszczać, że:
– ruch na osiedlu Grzybowym znacznie wzrośnie, ze względu na pojawienie się zaraz po wyborach nowych marketów oraz nowego osiedla mieszkaniowego w Złotnikach,
– temat szkoły w Golęczewie przyschnie wkrótce po 16 listopada br., żeby z siłą wulkanu mógł eksplodować przed kolejnymi wyborami,
– o budowie ulicy Kubackiego pamiętać będą tylko jej mieszkańcy,
– podobnie jak podczas tej kadencji, w celu uspakajania nastrojów, raz w roku odbywać się będzie „zebranie odorowe”, które jak wszystkie poprzednie, nie załatwi dokładnie nic.

Trzeba jednak uczciwie napisać, że nie tylko samymi obietnicami karmiony jest sucholeski wyborca.  Na miesiąc przed wyborami zaplanowano otwarcie dwóch niezwykle kosztownych „Pomników Władzy”: nowej szkoły oraz boiska do piłki nożnej. W przypadku szkoły  jej otwarcie nie dostosowano  zwyczajowo do kalendarza roku szkolnego, lecz do kalendarza wyborczego, wstęgi przecinano na miesiąc przed wyborami  – w październiku. Boiska do piłki nożnej zwyczajowo otwiera się wiosną, czyli  na początku sezonu piłkarskiego. W Suchym Lesie wstęgę przecięto pod koniec sezonu. Lud musi mieć igrzyska świeżo w pamięci!
Festiwal obietnic zmaterializował się też podczas ostatniej sesji Rady Gminy. Otóż pospiesznie przyjmowano kilka uchwał, które następnego dnia miały zostać rozpropagowane wśród mieszkańców. Przykładem przekroczenia granicy śmieszności było zadeklarowanie przekazania kwoty na projekt przejazdu i przejścia pod torami kolejowymi w  ul. Sucholeskiej  w kwocie 1 mln. zł, bowiem o wspomnianej darowiźnie nic nie wie obdarowany – Starosta Poznański.

Na koniec dobra rada. Każde ogłoszenie o konsultacjach proponuję, ze zwykłej ostrożności, opatrzyć adnotacją „Materiał wyborczy sfinansowany przez KWW Zgoda i Rozwój”. Nie zaszkodziłoby też przywiesić stosowne tabliczki na budynku szkolnym i przy wejściu na boisko, bo jeszcze pomyśli ktoś, że to z pieniędzy podatników.