Rzecz o ruchu drogowym, o jego specyficznej organizacji, a właściwiej o braku jego organizacji.
Ale od początku…
Suchy Las to gmina uważana za atrakcyjną do zamieszkania ze względu na jej bliskość do Poznania i jednoczesne walory przyrodnicze. Liczba mieszkańców zwiększa się w szybkim tempie. Według badań jest to gmina o najwyższym współczynniku suburbanizacji w powiecie poznańskim. Zatem żadna z pozostałych 16 gmin nie ma tak wysokiego przyrostu mieszkańców jak Suchy Las. Dekadę temu, a więc w roku 2004 liczbę mieszkańców określono na 11353, dziś – po dziesięciu latach – jest to ponad 15500 osób.
Przez 10 lat przybyło zatem ponad 4000 mieszkańców. To jest ok. 400 osób rocznie. Przyjmując 4 osoby na gospodarstwo, daje to 100 gospodarstw rocznie. Zakładając, że na terenach podmiejskich każde gospodarstwo domowe ma co najmniej 2 (a często więcej) pojazdów, generuje to lawinowy wzrost samochodów – 200 rocznie. Zatem jeśli tempo przyrostu liczby mieszkańców będzie się utrzymywać, w ciągu najbliższych 3 lat przybędzie ok. 600 aut, w ciągu 5 lat – 1000 samochodów!
A przecież zwiększa się też liczba mieszkańców gmin okolicznych, którzy przez Suchy Las podróżują.
Co to oznacza dla miejscowości Suchy Las?
Niestety, kłopoty. We wsi pojawiają się bowiem nie tylko auta jej mieszkańców, ale także pojazdy mieszkańców innych miejscowości. Przejazd do Poznania z centralnej czy północnej części gminy w dużej mierze odbywa się przez naszą wieś. Niemały ruch generują tutejsze obiekty użyteczności publicznej – urząd gminy, basen, szkoły. To zrozumiałe i naturalne. Trzeba jednak pamiętać, że większy ruch to większa uciążliwość dla mieszkańców naszej miejscowości. Aby ją zminimalizować potrzeba rozsądnej organizacji ruchu drogowego.
Bez dobrego planu uwzględniającego przyrost liczby mieszkańców czekają nas liczne negatywne konsekwencje:
- coraz trudniej będzie wyjechać z posesji,
- coraz dłuższe korki rano i po południu,
- coraz większe zanieczyszczenie powietrza,
- coraz więcej wypadków, także ze skutkiem śmiertelnym.
Do planu dołączyć trzeba odpowiednie środki finansowe. Z tym może być problem, bo gmina jest bardzo zadłużona. Zabezpieczenie punktów niebezpiecznych czy spowolnienie ruchu – to wszystko wymaga pieniędzy. Warto przy tym przemyśleć rozwiązania bezkosztowe (np. likwidacja znaków i pierwszeństwo wg zasady prawej strony). Na pewno jednak przydałaby się budowa wiaduktu nad torami na Podolany. To co prawda teren Poznania, ale Suchy Las mógłby wesprzeć budowę takiego obiektu, gdyby oczywiście miał na to środki – i znów wracamy do tematu długu…
Konkluzja jest jedna – brak jest w tej chwili rozsądnego planu na potrzeby stanu, który na pewno nastąpił, stanu przepełnienia na drogach wsi Suchy Las.
Musimy to zmienić… z tą władzą lub następną!